W środę 2 lipca przed godz. 11, na ul. Warszawskiej w Rzeszowie, uwagę policjantów ruchu drogowego z komendy wojewódzkiej zwrócił fiat, którego kierowca poruszał się z prędkością znacznie mniejszą niż dozwolona. Na widok policyjnego radiowozu kierujący przyspieszył i zaczął poruszać się z prędkością zbliżoną do innych pojazdów. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, czym było podyktowane takie zachowanie.
Wydali kierującemu sygnał do zatrzymania się. Kierowca widząc to, zatrzymał auto i wspólnie z pasażerem wysiedli z fiata i zaczęli go pchać. W rozmowie z policjantami oświadczył, że zatrzymał się ponieważ brakło mu paliwa i że jechał do najbliższej stacji demontażu/kasacji pojazdów aby zezłomować fiata.
Policjanci ustalili, że za kierownicą pojazdu siedział 45-letni mieszkaniec Rzeszowa. Od mężczyzny funkcjonariusze wyczuli alkohol i poddali go badaniu na stan trzeźwości. Urządzenie wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Podczas wykonywanych czynności okazało się, że fiat, którym kierował, nie należał do niego, a był własnością jego siostry. Mężczyzna nie posiadał także uprawnień do kierowania pojazdami. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i jazdę bez uprawnień odpowie przed sądem.
Komentarze
Dodaj komentarz