Prawie 610 tys. zł za nowe mieszkanie w Rzeszowie
19.06.2025 16:26Biznes i finanse / Rzeszów

(fot. Kuba Kluz)
Niemal 11,2 tys. zł trzeba zapłacić za m kw. rzeszowskiego mieszkania. Rok do roku ceny spadły o 1%.
Ile za własne M?
Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, aby kupić mieszkanie w stolicy województwa podkarpackiego, trzeba się przygotować na wydatek rzędu 609 tys. zł. Tyle w maju br. wynosiła średnia cena ofertowa nowego M. Natomiast m kw. mieszkania z rynku pierwotnego kosztował przeciętnie 11 216 zł.
Za jakie mieszkania zapłacimy najwięcej? Nieustannie najdroższe są kawalerki. Za m kw. takiego lokum w maju br. trzeba było zapłacić 12 866 zł. Zdecydowanie tańsze są mieszkania dwu- i trzypokojowe. Metr kwadratowy rzeszowskiego M2 kosztował w maju 11 877 zł. Natomiast za m kw. M3 trzeba było zapłacić średnio 10 584 zł.
Większy wybór mieszkań
W maju br. w stolicy województwa podkarpackiego dostępnych było 1 447 ofert mieszkań z rynku pierwotnego. Lwią część oferty stanowią mieszkania dwu- i trzypokojowe. Łącznie 74% puli dostępnych M.
Warto również zwrócić uwagę na strukturę oferty według terminu oddania do użytkowania. Okazuje się bowiem, że zdecydowana większość oferty to mieszkania w budowie, z terminem oddania do użytkowania w 2025 roku (36%) i w 2026 roku (41%). Natomiast 5% oferty stanowią lokale, które mają zostać ukończone w 2027 roku. Te gotowe już w 2023 i 2024 roku stanowią łącznie 18% puli dostępnych M.
Kupujący wracają na rynek - ostrożnie, ale konsekwentnie
Niższe stopy procentowe, a w konsekwencji poprawa dostępności kredytów hipotecznych, zachęciły część klientów do ponownego zainteresowania się zakupem mieszkań. Choć wciąż wysokie ceny nieruchomości pozostają barierą, rosnąca liczba transakcji sugeruje, że popyt nie zanikł, lecz był jedynie przytłumiony przez wcześniejsze warunki finansowe. Obecnie, wraz z większą podażą mieszkań, deweloperzy sięgają po promocje i rabaty, co czyni ofertę bardziej atrakcyjną. To właśnie elastyczność cenowa i szerszy wybór lokali mogą dziś decydować o powrocie kupujących na rynek.
- Kwiecień był dla deweloperów słabszy sprzedażowo, dlatego znacznie lepsze wyniki w maju mogą robić wrażenie. Jednocześnie należy podkreślić, że to wciąż za wcześnie, by jednoznacznie mówić o trwałym odbiciu popytu we wszystkich metropoliach - komentuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!