Około 40 osób protestowało 19 września przed Urzędem Gminy w Jedliczu przeciwko planowanej budowie masztu stacji bazowej telefonii komórkowej 5G na wzniesieniu Cyba w Chlebnej. Jakie jest stanowisko burmistrz Jedlicza?
Jeden z operatorów sieci komórkowej zamierza postawić maszt stacji bazowej telefonii komórkowej 5G na wzniesieniu Cyba w Chlebnej (powiat krośnieński). Sprzeciwia się temu cześć mieszkańców gminy Jedlicze. Kilkudziesięciu z nich protestowało wczoraj (19 września) przed Urzędem Gminy w Jedliczu.

Arleta Kubacka
W imieniu protestujących wypowiedziała się Arleta Kubacka (na zdjęciu w środku)

Arleta Kubacka w imieniu protestujących mieszkańców powiedziała, że o planowanej inwestycji dowiedzieli się rok temu z niezależnego portalu.

- Protestujemy, bo maszt ma powstać na pięknym wzniesieniu, blisko domów. Tak naprawdę 5G nie jest technologią do końca przebadaną, nie wiemy też do końca, jakie niesie ze sobą zagrożenia. Obawiamy się o swoje zdrowie - stwierdziła Arleta Kubacka.

Do tej pory do Urzędu Gminy trafiła petycja przeciwko budowie wraz z około tysiącem podpisów. Została wysłana też do operatora sieci, który zamierza postawić maszt oraz do starosty krośnieńskiego.

- Robimy, co możemy, żeby ten maszt nie powstał. Większość mieszkańców jest przeciwko tej inwestycji, która zaburzy naszą przyrodę i cały wygląd tego pięknego wzniesienia. Działka jest prywatna, jej właściciel podpisał już wstępną umowę, bardzo tego żałuje. Chciałby się wycofać, ale nie może - dodała Arleta Kubacka.

Roman Krawczyk, prezes Stowarzyszenia Turystycznego "Cyba" przypomniał, że w petycji wyrażono stanowczy sprzeciw przeciwko budowie masztu stacji bazowej telefonii komórkowej na działce w Chlebnej.

- Realizacja tej inwestycji będzie stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia okolicznych mieszkańców, co potwierdzają badania naukowców jak również opinia NIK. Zniszczy ład przestrzenny i widok z terenu rekreacyjnego, jakim jest wzniesienie Cyba, gdzie zlokalizowane jest miejsce spotkań Stowarzyszenia Turystycznego "Cyba", zaburzy przestrzeń publiczną oraz obniży wartość okolicznych nieruchomości - mówił Roman Krawczyk.

Dodał też, że planowana inwestycja znajduje się w sąsiedztwie zabudowań jednorodzinnych, zamieszkałych przez rodziny z małymi dziećmi, osoby starsze, jak również dotknięte chorobą nowotworową.

- Istnieją potwierdzone dowody, że infrastruktura telefonii komórkowej sprzyja rozwojowi chorób nowotworowych. Naszym zdaniem tego rodzaju nadajniki powinny być lokalizowane z dala od terenów zamieszkałych, gdyż moc fal emitowanych jest ciągła i najbardziej szkodliwa w najbliższym otoczeniu masztów sieci komórkowych. Naukowcy wzywają do zaostrzenia norm dopuszczalnego promieniowania oraz wprowadzanie ścisłej realizacji zakazów budowania masztów telefonii komórkowej w pobliżu domostw, szkół, szpitali oraz zadbania o ochronę kobiet w ciąży - powiedział prezes Stowarzyszenia Turystycznego "Cyba".

Roman Krawczyk odczytuje petycję
Petycję skierowaną do władz gminy Jedlicze odczytał Roman Krawczyk, prezes Stowarzyszenia Turystycznego "Cyba" (pierwszy z prawej)

Uczestnicy podkreślali, że nie są przeciwni budowie masztu, sprzeciwiają się tylko miejscu, w którym on ma powstać.

W proteście wziął również udział Zbigniew Gelzok, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przeciwdziałania Elektroskażeniom "Prawo do życia". Przyjechał do Jedlicza, by uświadomić mieszkańcom, jakie konsekwencje, jego zdaniem, niesie ze sobą 5G.

Do protestujących wyszła burmistrz Jedlicza Jolanta Urbanik.

- Cieszę się, że przyszliście tutaj Państwo i wprost oraz głośno wyrażacie swoje stanowisko w sprawie bardzo ważnej, ale i złożonej z perspektywy burmistrza, czyli organu, który jest zobowiązany do podjęcia decyzji - powiedziała Jolanta Urbanik.

Jolanta Urbanik
Do protestujących wyszła burmistrz Jedlicza Jolanta Urbanik

Burmistrz przypomniała, że w ubiegłym roku wpłynął wniosek o uzyskanie decyzji i ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego ze strony spółki.

- Byłam bardzo nim zaskoczona. Propozycja budowy stacji bazowej sieci telefonii komórkowej o wysokości do 46 metrów znalazła się w lokalizacji, co do której wcześniej deklarowałam publicznie, że mamy inne pomysły wykorzystania tego terenu. Z uwagi na przepiękne walory krajobrazowe chcieliśmy wykorzystać aspekt przyrodniczy, aby w przyszłości stworzyć tam infrastrukturę rekreacyjno-turystyczną wraz z punktem widokowym. Te działania zapoczątkowaliśmy już z Radą Miejską w 2016 roku. Podjęliśmy inicjatywę o przygotowaniu dla miejscowości Chlebna Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Jest to jednak długa procedura, a firma, która wykonywała Plan, nie podołała temu zadaniu - podkreśliła Jolanta Urbanik.

Poinformowała, że żadna z firm nie podjęła się na nowo przygotowania MPZP w tak krótkim czasie i zgodnie z przepisami, po upływie 12 miesięcy od złożenia wniosku przez inwestora, postępowanie, które było zawieszone, była zobowiązana podjąć.

- Obecnie jesteśmy na etapie przygotowywania projektu decyzji i zbierania materiału dowodowego, czyli argumentów ze strony inwestora i argumentów, co jest bardzo ważne, od mieszkańców. Inwestycja taka ma ewidentnie wpływ na życie naszej społeczności. Dzisiejsze spotkanie jest dla mnie kolejnym głosem w postępowaniu, który zostanie udokumentowany i zostanie dołączony do procedury - wyjaśniała Jolanta Urbanik.

Uczestnicy protestu w Urzędzie Gminy w Jedliczu
Druga część spotkania ze względu na opady deszczu odbyła się w budynku Urzędy Gminy w Jedliczu

Wydanie decyzji może być możliwe końcem listopada tego roku. Wcześniej jeszcze, wychodząc naprzeciw mieszkańcom, burmistrz Jedlicza zaproponuje przeprowadzenie rozprawy administracyjnej z udziałem mieszkańców, gdzie będzie możliwe wypowiedzenie się każdą zainteresowaną stronę.

- Już dzisiaj zapraszam na rozprawę, bo zależy mi na jawnej, transparentnej, rzeczowej i spokojnej dyskusji. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że inicjatywa spółki pozostaje w opozycji do naszych planów, do kierunku kształtowania zagospodarowania przestrzennego. Jest też argument ze strony inwestora wspierany przez różne środowiska, że rozwój nowych technologii jest rzeczą potrzebną i oczekiwaną. I te argumenty też trzeba rozważyć. Z drugiej strony są obawy części mieszkańców o zdrowie. Jest wiele głosów. Wszystko muszę wziąć pod uwagę i wtedy podjąć decyzję, która będzie najlepiej służyła mieszkańcom - stwierdziła burmistrz.

Zaznaczyła również, że nie może powiedzieć tej chwili, jak to będzie decyzja, czy pozytywna, czy negatywna.

- Choć wiele osób chciałoby to na pewno usłyszeć. Gdyby tak się stało na etapie postępowania dowodowego, byłby to cudowny argument dla strony przeciwnej o uchylenie tej decyzji - zaznaczyła burmistrz Jolanta Urbanik.

Protest zorganizowało Polskie Stowarzyszenie Wolne Podkarpacie, Stowarzyszenie Wolni Jasło, Ruch Społeczny Wolni Krosno.

Zobacz zdjęcia


Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. rzeszow112.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.